sobota, 9 września 2017

Prolog


Ryki.
Trzy ryki.
Potężne, głośne, pełne gniewu i żądzy krwi...ludzkiej krwi.
Wstrząsnęły one drzewami otaczającymi niewielką polanę, po której to walały się części zniszczonych beyi.
Troje na wpół żywych ludzi - dwie kobiety i mężczyzna - osunęło się na kolana i rzuciło zmęczone spojrzenia w kierunku swoich oprawców którymi była trójka bleyderów.
- Spłoniecie za to w piekle. Bóg was za to osądzi. Zostaniecie zesłani na wieczne potępienie. Ciężar waszych grzechów już teraz przekreślił wasze szanse na odkupienie. Będziecie cierpieć za swoje czyny... po wieczność. A nawet jeszcze dłużej. - mówił słabym głosem mężczyzna.
- Trafimy do piekła tak? - spytał głos jednego z oprawców - młodego chłopaka. - Więc do zobaczenia. - rozległ się szept chłopaka tuż przy uchu mężczyzny. - Wy też tam traficie...nawet szybciej niż my.
Po tych słowach nastała cisza, przerywana od czasu do czasu przez odgłosy nadchodzącej burzy.
Nie trzeba było jednak długo czekać na kolejny ruch trójki graczy, bowiem już po chwili wydali oni rozkazy użycia specjalnych ataków przez swoje beye.
Te wykonały je natychmiast, zadając śmiertelne ciosy swoim ofiarom.
Mężczyzna i dwie kobiety padli martwi na trawę. Beye zaś zaczęły wirować przed swoimi bleyderami. Były one całe we krwi, jednak ich bleyderzy wydawali się wcale tym nie przejmować.
Piorun przeciął nocne niebo.
A w następnej chwili przestrzeń w promieniu kilku kilometrów znów wypełniła się rykami - tym razem jednak brzmiały one zwycięsko i dumnie i zlewały się ze sobą oraz z grzmotami obwieszczającymi nadejście burzy.





Pierwszy wpis.
Dość krótki, ale taki planowałam
od samego początku jak tylko stwierdziłam
że napiszę opowiadanie o Beyblade. xD
Dan: Zobaczymy jak to wyjdzie. Przyznam
że rzuciliśmy się na głęboką wodę.
Jacy my? Wypraszam sobie, działam solo. T^T
Dan: Ja ci też pomagam w pisaniu więc ciii.
No przecież żartuję. :D
Dan: =^.^=
Mam nadzieję że prolog zalatuje tą
tajemniczością którą chciałam mu nadać. ;-;
Dan: Nie wiem, nie mnie się pytaj.
Shadow: Dobra skończcie już.
Ok. Tak więc do następnej notki. =^.^=




5 komentarzy:

  1. Omega:*wyjmuje kuczer* wkurzyli mnie ci bleyderzy
    Miju: mnie też
    Beta: mają przechlapane
    Ja: udało ci się

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dan: Shadow uspokój swoją dziewczynę. >.>
      ...
      ....
      .....
      Dan: Shadow? o.O
      Lync: On jeszcze śpi.
      Dan: Serio? Jest 11:02.
      Lync: Dobra daj mu jeszcze pospać.

      Usuń
    2. Dan: -.-
      Shadow:*wchodzi zaspany* Co się tak wydzierasz Dan?
      Dan:...
      Shadow:*podchodzi do Omegi, przytula ją i zaspany mamrocze jej do ucha* Ciiii kochanie wszystko się szybko wyjaśni, obiecuję.
      Dan: A kto uspokoi Miju i Betę?
      Shadow: Na mnie nie patrz, ja mam dziewczynę.
      Dan: Ja też mam. Lync?
      Lync: O.O
      Dan: xD

      Usuń
  2. Ja: Hejka!^^ Blog o beyblade który powstał we wrześniu, a ja nic nie wiem.
    Jack: Czy to nie normalne?
    Ja:A spadaj. Zdecydowanie jest tajemniczo. Czekam na pierwszy rozdział i mam nadzieję, że nie długo się ukarze.
    Lilka: Beyblade-_-
    Ja: Nie narzekaj.
    Jack: Miałaś się uczyć.
    Ja: Przecież idę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dan: Właśnie powstał we wrześniu i jak do tej pory jest na nim tylko PROLOG. <.<
      ~Czemu tak wymownie na mnie patrzysz Dan?
      Dan: Bo założyłaś tego bloga po to żeby pisać opowiadanie, a nie po to żeby zostawić go samego sobie. <.<
      ~Dobra, wiem zawiodłam. Obiecuję się poprawić. U.U
      Dan: Tak lepiej. Dobra ruszmy się bo za chwilę trzeba na korki jechać, a zadania jeszcze nie odrobiłaś.
      ~Fuck.
      Dan: Słucham? -.-
      ~Chciałam powiedzieć fak...tycznie! 0.0
      Dan: Yhym, oczywiście.
      ~Postaram się szybko coś napisać. :)

      Usuń